Żagańscy seniorzy wzięli udział w debacie społecznej zorganizowanej przez Komendę Powiatową Policji w Żaganiu, poświęconej krajowej mapie zagrożeń i bezpieczeństwu w mieście i powiecie.

Spotkanie z młodszym inspektorem Danielem Gotthardtem zastępcą komendanta powiatowego, aspirantem sztabowym Markiem Sawickim, zastępcą naczelnika wydziału ruchu drogowego oraz podinspektorem Sylwią Woroniec, oficerem prasowym KPP Żagań odbyło się w sali konferencyjnej siedziby policji, przy ul. Nowogródzkiej, w poniedziałek12 grudnia.

Policja zapisuje zagrożenia

Zaproszeni na debatę seniorzy pytali o wiele rzeczy i zgłaszali problemy, które ich nurtują. – Jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w mieście jest przejście pod wiaduktem przy ul. Żelaznej – wytykał mieszkaniec osiedla Moczyń. – Byłem świadkiem sytuacji, gdy wąskim chodnikiem, o szerokości ok. 50 cm usiłowała przejść kobieta z wózkiem. W tym czasie pod wiaduktem przejeżdżał samochód ciężarowy. Mogło dojść do nieszczęścia, bo mógł potrącić pieszą.

Jeden z seniorów postulował przebudowę wiaduktu lub przynajmniej poszerzenie chodnika, kosztem jednego pasa ruchu. D. Gotthardt tłumaczył, że takie przedsięwzięcie należy do właściciela drogi. Policja za to zwróci uwagę na niebezpieczne miejsce.

W przypadku ul. Żelaznej jest nim powiat żagański. Mieszkaniec osiedla XXX-lecia  zwracał uwagę na naganne zachowanie młodzieży, która pali papierosy, pluje i jest głośna. W tym przypadku zastępca komendanta zaproponował kontakt z dzielnicowym, a także korzystanie z mapy zagrożeń. – Oczywiście w przypadkach wymagających szybkiej interwencji prosimy dzwonić na telefon alarmowy policji – podkreślił D. Gotthardt.

Mapa zagrożeń dla wszystkich

Policjanci objaśnili seniorom zasady działania krajowej mapy zagrożeń bezpieczeństwa. To interaktywne narzędzie internetowe, dzięki któremu można anonimowo wskazać miejsca, w których z różnych powodów nie jest bezpiecznie. – Aplikację można znaleźć na stronach internetowych policji z całego kraju – tłumaczył D. Gotthardt. – Również na naszym portalu:  http://zagan.lubuska.policja.gov.pl/ Na mapie należy znaleźć swoją miejscowość lub inne miejsce, które chcemy wskazać. Mapę możemy powiększać.

Gdy już znajdziemy odpowiednie miejsce, należy wskazać rodzaj zagrożenia, z całego katalogu, który się rozwinie. Może to być na przykład złe oznakowanie drogi, dzikie kąpielisko, nielegalne rajdy uliczne, znęcanie się nad zwierzętami i wiele innych. Gdy już podłączymy do mapy nasze zgłoszenie, jest ono podświetlone na zielono. Gdy zostaje ono przyjęte do weryfikacji, zmienia status na żółty, zaś gdy jest już potwierdzone, wyświetla się na czerwono. To oznacza, że policja podjęła działania w tej sprawie.

 

Chroń dane i dokumenty

Jednym z ważniejszych tematów, poruszanych podczas debaty z seniorami była ochrona przed różnymi oszustami i ochrona swoich dokumentów. – Nigdy nie wolno razem z kartą bankomatową nosić zapisanego kodu PIN – przestrzegała podinsp. S. Woroniec. – W przypadku zgubienia dokumentów należy zgłosić ten fakt w jednostce, która wydała dokumenty. Czyli w swoim magistracie, starostwie, itp., a także w najbliższym punkcie banku. Żeby uniknąć sytuacji, gdy ktoś na nasz dowód osobisty będzie chciał wyłudzić na przykład kredyt bankowy.

Warto też zgłosić fakt utraty dokumentów na stronie internetowej: http://www.dokumentyzastrzezone.pl/

W przypadku utraty karty płatniczej, można zgłosić jej zastrzeżenie pod jednym numerem telefonu: 828 828 828. Obsługuje on wszystkie banki.

Gdy dokumenty ktoś nam ukradnie, bezwzględnie trzeba też zgłosi sprawę policji. W ubiegłym roku zgłoszono ponad 37 tys. przypadków utraty dokumentów. Oszuści próbowali wyłudzić kredyty na cudze dokumenty ponad 1,6 tys. razy, na ok. 55 mln zł.

 Na wnuczka, na policjanta

Policjanci ostrzegają, że oszuści polujący na seniorów wciąż zmieniają swoje historie. Na przykład do starszej osoby dzwoni oszust, który nieudolnie usiłuje wyłudzić pieniądze. Od razu wiadomo, że to próba przestępstwa. Po chwili dzwoni osoba podająca się za policjanta, funkcjonariusza CBŚP, czy CBA. Twierdzi, że dzięki pomocy seniora będzie można ująć przestępcę. Wystarczy tylko przekazać mu pieniądze.

– Policjanci, ani funkcjonariusze nigdy nie proszą o pieniądze – podkreśla S. Woroniec. – Nie angażują też ludzi w prowadzone akcje, ani też nie zdradzają ich szczegółów. Jeśli z kimś takim się zetkniemy, to najlepiej powiadomić kogoś z rodziny i policję.

Na opiekunkę i gazownika

Klasyczne są też przykłady, gdy oszuści podają się za opiekunkę PCK, pracownika gazowni, itp. Gdy za drzwiami stoi obca osoba, która chce wejść do naszego domu, należy się upewnić, że jest tym, za kogo się podaje. Można zadzwonić do pomocy społecznej, gazowni, itp., żeby się upewnić. – Prawdziwy pracownik tej instytucji będzie wyrozumiały i poczeka – tłumaczy D. Gotthardt. – Jeśli to oszust, gdy zaczniemy go sprawdzać, ucieknie.

Policjanci apelują, żeby nie podpisywać żadnych dokumentów bez uważnego ich przeczytania i najlepiej skonsultowania z kimś bliskim. – Bywa, że firmy oferują różne towary, wraz z ich montażem – wspomniała S. Woroniec. – Na przykład jakiś czas temu były to junkersy. Ludzie podpisywali umowy, które później okazały się umowami kredytowymi z bankami, a ostatecznie junkers wychodził znacznie drożej, niż zakupiony na przykład w sklepie. Jeśli chcemy wymienić okna, kupić junkers, czy inny sprzęt, najlepiej poszukać znanej na lokalnym rynku firmy i upewnić się co do tego, co kupujemy i w jakiej formie.