dav

– Związek powiatowo gminny zajmujący się komunikacją na terenie całego powiatu żagańskiego jest bardzo dobrym pomysłem – zaznaczył dyrektor Zbigniew Białkowski, szef Departamentu Oświaty i Infrastruktury w magistracie. – Odpowiada nam również statut, w który mieliśmy duży wkład. Prosimy jedynie o negocjacje dotyczące jednego punktu, do którego składaliśmy zastrzeżenia na piśmie już w lipcu ub. roku.

Głównym tematem posiedzenia komisji gospodarki (w środę 19 kwietnia) były problemy związane z transportem publicznym. Radni pytali o statut związku powiatowo-gminnego, który wzbudził kontrowersje podczas ostatniej sesji rady powiatu. Wówczas radny powiatowy Z. Białkowski wyraził zastrzeżenia co do finansowania związku. Z zapisu w statucie wynika, że wpłaty miały być liczone procentowo od dochodów i powierzchni. Powiat żagański miałby wpłacić 6 tys. zł, zaś miasto Żagań 70 tys. zł, gmina Szprotawa 95 tys. zł. Przy tym wszystkie głosy wspólników związku mają być liczone po równo. To oznacza, że Żagań, który jako jedyny ma własny Miejski Zakład Komunikacji z taborem, kierowcami i infrastrukturą miałby taki sam głos, jak mała gmina, która wpłaci tylko 11 tys. zł lub na przykład powiat, który wpłaci 6 tys. zł. Podczas ostatniej sesji powiatowej padło publiczne stwierdzenie, że Żagań uczestniczył w opracowaniu statutu i nie miał żadnych uwag, a problem wypłynął dopiero teraz.

Temu podczas posiedzenia komisji gospodarki zdecydowanie zaprzeczyła Małgorzata Szymańska-Dereń, naczelnik Wydziału Inwestycji i Zagospodarowania w UM. – Wiele razy zgłaszaliśmy zastrzeżenia do tego zapisu statutu – podkreśliła. – Również na piśmie, na przykład w lipcu ubiegłego roku – naczelnik pokazała radnym wspomniane pismo. – Przez dłuższy czas statut krążył między wojewodą, a starostwem, gdy w końcu dostaliśmy go do akceptacji, okazało się, że nasze zastrzeżenia nie zostały wzięte pod uwagę. Złożyliśmy też propozycję innego finansowania, czyli każda gmina ma jeden głos i płaci tyle samo, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Wnioskowaliśmy też, aby siła głosu była proporcjonalna do wpłaty na rzecz związku, tak jak to jest w Łużyckim Związku Gmin. M. Szymańska-Dereń podkreślała, że miastu zależy, aby koszty utrzymania związku były możliwie najmniejsze. Żeby nie tworzyć płatnych stanowisk zarządu, a ograniczyć się do utrzymania biura i m.in. koniecznej obsługi księgowej.

Radni komisji gospodarki pytali, kiedy statut trafi pod obrady. – Mamy jeszcze trochę czasu na jego przyjęcie – zaznaczył Z. Bialkowski. – Chcemy rozmawiać i negocjować. Akceptujemy cały statut, który jest dobry. Prosimy tylko o ponowne przeanalizowanie zasad finansowania związku.   

(mt)

©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.