– Pierwszą pracownicą biblioteki w 1947 roku była Helena Smagała – opowiada Urszula Sitarz z oddziału dla dorosłych MBP. – Ma już 92 lata i mieszka w Dzierżoniowie. Byłyśmy bardzo wzruszone, gdy odezwała się do nas za pośrednictwem Facebooka.

galeria foto Adam Żyworonek

W poniedziałek 13 listopada Miejska Biblioteka Publiczna w Żaganiu obchodziła uroczystość nadania imienia Bronisławy Wajs, czyli Papuszy, najsławniejszej cygańskiej poetki. Była to też okazja do podsumowania działalności książnicy w jubileuszowym roku 70-lecia jej powstania.

Były piękne wspomnienia

Pierwszą siedzibą biblioteki był pokój w budynku przy placu Klasztornym, w którym obecnie mieści się jadłodajnia i świetlica dla dzieci im. św. Marii de Mattias przy parafii Wniebowzięcia NMP. Potem przeniosła się do dzisiejszej restauracji Piastowska, żeby w 1951 roku przenieść się do pałacyku przy ul. Jana Pawła II 7. Tam przez wiele lat była siedziba dyrekcji oraz oddział dla dzieci i młodzieży. Ostateczną siedzibą książnicy stał się Pałac Książęcy, w którym funkcjonuje do dzisiaj. – Oddział zawsze organizował dzieciom czas wolny – wspomina bibliotekarka Alicja Ptasińska. – Wracając ze szkoły zawsze mogły przyjść do biblioteki, gdzie czekały na nie ciekawe zajęcia. Były teatrzyki, wspólne czytanie, rysowanie, a w czasach, gdy jeszcze nie było bajek na video lub płytach cd, można było je oglądać na slajdach, podczas projekcji z rzutnika.
Biblioteka wychowała już kilka pokoleń dzieci, dla których najpiękniejsze wspomnienia są związane ze spędzaniem czasu wśród książek.

Patronka tworzyła w Żaganiu

Uroczystość w sali Kryształowej Pałacu Książęcego poprzedziło odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Bronisławie Wajs, patronce biblioteki, która ma swoje miejsce w pałacowym holu, obok wejścia do oddziału dla dorosłych. – Wybór patrona nie był łatwy – zaznaczyła Magdalena Śliwak, dyrektorka MBP podczas uroczystości w sali Kryształowej. – Został poprzedzony głębokim namysłem. Papusza to bardzo ważna postać w naszej literaturze, a jej najbardziej płodne lata przypadły właśnie na czas pobytu w Żaganiu.

Z okazji nadania imienia Bronisławy Wajs do Żagania przyjechał Edward Dębicki z Gorzowa,  poeta i kompozytor cygański, muzyk, założyciel zespołu Terno, honorowy obywatel miasta Gorzowa oraz województwa lubuskiego, założyciel Stowarzyszenia Twórców i Przyjaciół Kultury Cygańskiej im. Bronisławy-Wajs Papuszy, która była jego ciotką. Wraz z żoną Ewą opowiadał o czasach spędzonych w Żaganiu.

Papusza znaczy Laleczka

– Tabor cygański przywędrował do Żagania bo tu było bardzo dużo zieleni, lasy, a także przyjaźni ludzie – opowiadali Dębiccy. – Jako dzieciaki założyliśmy też własną drużynę piłki nożnej, którą nazwaliśmy „Czarni Żagań”, bo „czarni” byli Cyganie.

Bronisława Wajs urodziła się w 1908 lub 1910 roku w Lublinie. Pochodziła z grupy polskich Romów nizinnych. W jej rodzinie było wielu artystów, grających na weselach, czy w karczmach. Sama nauczyła się czytania i pisania. Jej ogromny talent odkrył Jerzy Ficowski, którego wspierał Julian Tuwim. Ficowski – młody poeta ukrył się w 1949 roku przed bezpieką w taborze cygańskim. Zachwycił się zwyczajami, kulturą i poezją gospodarzy. Rodzina Papuszy osiadła w Żaganiu na skutek przymusowych przepisów ogłoszonych przez władze PRL. Zaczęła pisać tęskne wiersze za utraconymi wędrówkami z taborem. Gdy je upubliczniła, odczuła ostracyzm innych Cyganów, dla których niedopuszczalnym było ujawnienie ich kultury obcym. Została wykluczona ze swojej społeczności. Zmarła w 1987 roku w Inowrocławiu. Jej twórczość została przetłumaczona na wiele języków. Została członkinią Stowarzyszenia Literatów Polskich, była też odznaczana przez państwo.

Kwiaty i prezenty dla książnicy

Dębiccy przekazali bibliotece książki. Od miasta otrzymała m.in. nowe stoły do czytelni dla dorosłych. Były kwiaty i życzenia. – Bez bibliotek, które przechowują naszą twórczość i doświadczenia nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy – zaznaczył burmistrz Daniel Marchewka. – Bez bibliotek byśmy nie odkryli tego, co jest piękne.

– Naszą edukację wszyscy zaczynamy od książki – powiedziała Wanda Winczaruk, przewodnicząca Rady Miasta Żagań. – W moim domu miały one wielkie znaczenie. Jeśli chcemy zrozumieć świat, to powinniśmy czytać.

– W bibliotece pracowałam w 1985 roku – wspomina Berbardyna Skóra. – Zawsze uwielbiałam czytać i to miejsce było dla mnie prawdziwym rajem.

– Uczęszczałam do biblioteki od 12 roku życia – opowiada Anna Biront. – Kochałam książki, a szczególnie baśnie. Teraz również uczęszczam do biblioteki, na zajęcia z szydełkowania. Robię też haftowane ozdoby i origami, które można zobaczyć w całej Polsce.

Małgorzata Trzcionkowska

Biblioteka obchodziła 70-lecie i nadanie imienia Papuszy.

 

 

©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.