Gdzieś w środku Europy na pograniczu śląsko-łużyckim jest miasto, którego mieszkańcy między świętami a Nowym Rokiem mieli możliwość poznania historii wypędzenia ludu z Wysp Czagos na Oceanie Indyjskim… Od 27 do29 grudnia 2019 roku w Żaganiu po raz pierwszy odbył się Międzynarodowy Festiwal Filmów Dokumentalnych HumanDOC. Festiwal, którego głównym motywem przewodnim są prawa człowieka, demokracja, sprawiedliwość społeczno-ekonomiczna czy dewastacja środowiska naturalnego.

Program żagańskiej edycji festiwalu stanowił koncepcyjną całość. Skupiał się wokół nieformalnego hasła wydarzenia, jakim było „Lokalne historie, globalna problematyka”. W jego ramach można było poznać sytuacje, z jakimi zmagają się ludzie w różnych częściach świata, a które w sposób mniej lub bardziej bezpośredni dotyczą nas samych. Rozpoczęliśmy w piątek filmem „Utracony raj”, który poruszał kwestię prawa do samostanowienia i prawa do powrotu na rdzenne ziemie oraz dotyczył spuścizny kolonializmu. Kreolska ludność Archipelagu Czagos w latach 1967–1973 została wypędzona przez Wielką Brytanię ze swojej ziemi. Mogliśmy poznać wspólnotę, która potrafiła żyć bez pieniędzy… i długu. W sobotę dzięki filmowi „Klątwa obfitości” poznaliśmy walkę Indian Ekwadoru z koncernem naftowym o prawo do życia w nieskażonym środowisku. Film stawiał bardzo uniwersalne pytania o relację człowieka z Naturą i ograniczenie konsumpcji. Z kolei kolejna produkcja, „Przeskoczyć mur”, opowiadała o poszukiwaniu wolności na terytoriach palestyńskich podzielonych przez tzw. mur separacyjny. To także opowieść o nadziei i twórczej roli pracy społecznej.

Trzeci dzień festiwalu rozpoczął się wydarzeniem towarzyszącym, czyli tematycznym literacko-filmowym zwiedzaniem żagańskiego Pałacu Książęcego. W trakcie oprowadzania mogliśmy poznać filmowe oblicze miasta, jego obecność w światowej literaturze, a także wątki z historii Żagania związane z pytaniami o prawa człowieka. Następnie obejrzeliśmy piękny filozoficzny i refleksyjny obraz o życiu mieszkańca syberyjskiej tajgi, czyli „Ciepły wiatr z północy”. Film stanowił odpowiedź na pytanie o konieczność ograniczenia potrzeb. Mogliśmy przy tej okazji podziwiać imponujące krajobrazy Jakucji. Zwieńczenie festiwalu stanowiła opowieść o Sudanie, ostatnim męskim przedstawicielu gatunku białego nosorożca północnego. Była to prawdziwa gratka dla miłośników dokumentalistyki. „Kifaru” to Laureat Grand Prix dla Najlepszego Filmu Zagranicznego tegorocznej dziesiątej głównej edycji festiwalu w Warszawie (22–24 listopada). Po raz kolejny musieliśmy zmierzyć się z pytaniem o stosunek człowieka do przyrody. To również film o poszukiwaniu celu. Wedle bohaterów filmu sens egzystencji leży we wspólnotowości. Można powiedzieć, że obraz ten wywarł największe wrażenie na widowni – widoczne było poruszenie, a wiele osób nie kryło wzruszenia. „Kifaru” wyrażał absurd, który trudno zrozumieć, co można podsumować pytaniem: „Przeprowadzamy się do tajgi?”.

Dzięki festiwalowi HumanDOC Żagań stał się jednym z 20 tegorocznych festiwalowych miast. Wydarzenie to w znaczący sposób wzbogaciło miejską ofertę kulturalną. Filmy zaprezentowane w ramach przeglądu to produkcje na najwyższym światowym poziomie. Na każdy z seansów przybyło 40 i więcej osób, co jest frekwencją nie zawsze spotykaną nawet w dużych miastach. Zainteresowanie i reakcje wskazują na to, że Żagań ma wszelki potencjał do tego, aby stać się wiodącym ośrodkiem kulturalnym w regionie. Należy podkreślić, że żagański pałac wraz z kameralną kinową salą Inter stanowi znakomite otoczenie dla tego rodzaju inicjatyw.

Partnerem festiwalu był m.in. Uniwersytet Warszawski, zaś patronami medialnymi stacje telewizyjne Planete+ oraz TVP Kultura. Głównym organizatorem jest prężnie działająca Fundacja HumanDoc. Żagańską edycję zorganizowali Żagański Pałac Kultury oraz Odkrywanie Żagania.

tekst: Mariusz Wieczerzyński

fot. Jan Mazur, Boziki