Żagańscy policjanci ruchu drogowego uwolnili zaklinowanego niemowlaka, którego główka utkwiła między plastikową poręczą, a siedziskiem domowej huśtawki. Zrozpaczona mama zadzwoniła na policję prosząc o szybką pomoc dziecku, które podtrzymywała na huśtawce aby się nie udusiło.
We wtorek 22 listopada, przed 19.00 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Żaganiu odebrał telefon alarmowy. Funkcjonariusz usłyszał w słuchawce płacz niemowlaka. Po chwili bardzo zdenerwowana kobieta poinformowała, że natychmiast potrzebuje pomocy. Okazało się, że w plastikowej huśtawce utknęło jej 11-miesięczne dziecko. Kobieta powiedziała dyżurnemu, że podtrzymuje je, aby się nie udusiło i że w domu na jest tylko ona, niemowlę i pięcioletnia córka Iga.
Oficer dyżurny wysłał do podżagańskiej wsi patrol ruchu drogowego, który był najbliżej miejsca zdarzenia. Jednocześnie powiadomił o sytuacji zagrażającej życiu dziecka straż pożarną i pogotowie ratunkowe. Policjanci w ciągu kilku minut dojechali na miejsce. Furtka była zamknięta, więc mundurowi przeskoczyli przez płot i pobiegli do domu. Okazało się, że mały Tymoteusz musiał się zsunąć na stojącej na podłodze huśtawce i jego główka utknęła między plastikowym siedziskiem, a poręczą. Mama podtrzymywała go, aby się nie udusił. Sama nie była w stanie pomóc dziecku i wyciągnąć je z zacisku. Policjanci odgięli plastikowe elementy huśtawki i uwolnili zaklinowane dziecko. Od momentu zgłoszenia do uwolnienia upłynęło zaledwie kilka minut. Na teren posesji po chwili dojechali ratownicy medyczni, którzy zbadali malucha. Na szczęście nic mu się nie stało.
– 24 listopada mama Tymoteusza podziękowała policjantom za błyskawiczną interwencję i pomoc – informuje podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. – W akcji wzięli udział mł. asp. Marek Glanc, mł. asp. Kamil Podgórski i sierż. sztab. Marcin Florek.
– Akcja została przeprowadzona bardzo sprawnie – zaznacza inspektor Artur Kamiński, Komendant Powiatowy Policji w Żaganiu. – Policjanci pewnością zostaną za jej przeprowadzenie docenieni.
(fot. policja)