Agata Palamar, specjalistka do spraw ubezpieczeń przewiduje, że to nie ostatnie podwyżki OC na samochody.

Z nastaniem nowego roku najbardziej uderzyły nas po kieszeniach podwyżki obowiązkowych ubezpieczeń od odpowiedzialności cywilnej, które w niektórych przypadkach wzrosły o blisko 100 procent. Specjaliści zapowiadają, że to jeszcze nie koniec.

W ubiegłym roku ubezpieczenie OC na samochód osobowy suzuki alto z 2012 roku kosztowało 235 zł. W 2017 roku ten sam samochód zostanie ubezpieczony nawet za 535 zł – w zależności od ubezpieczyciela. – To prawda – stwierdza Agata Palamar z biura ubezpieczeń przy ul. Dworcowej w Żaganiu. – I nie mam dobrych wieści, szczególnie dla kierowców, którzy pierwszy raz ubezpieczają swój pojazd. Oni zapłacą najwięcej. Kontynuacje będą trochę tańsze. Ceny ubezpieczeń już wzrosły o blisko 100 procent, a w ciągu roku wzrosną jeszcze o 30 do 40 procent.

– Na razie ceny żywności utrzymują się na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku. – Mówią kupcy z targowiska miejskiego w Żaganiu. – Trudno powiedzieć, jaki wpływ będą miały na żywność podwyżki cen paliw. Pamiętamy czasy, gdy benzyna kosztowała ponad 5 zł. To jednak nie miało żadnego wpływu na bazar. Jest coraz mniej klientów i nie ma mowy o podnoszeniu cen.

– Jestem rolniczką od 30 lat – zaznacza pani Irena. – Od 20 lat handluję na bazarze własnymi produktami. Muszę powiedzieć, że ceny w zasadzie się nie zmieniają. Duże jajka są po 70 groszy, mniejsze po 60 i po 50 groszy. Ludzie nie mają pieniędzy, nie ma już dużych zakładów pracy, a najbardziej wykańczają nas wielkie supermarkety. Przegrywamy z nimi, chociaż to u nas są własne, zdrowe warzywa i jaja.

W dużych sieciach handlowych na razie nie widać zmian cen, jednak sprzedawcy zaznaczają, że to się wyklaruje w ciągu najbliższych miesięcy. Również ceny walut na razie utrzymują się na poziomie z końcówki ubiegłego roku. – Nie słychać o planowanych, wielkich skokach cen – mówią pracownicy kantorów.

– Od dwóch miesięcy obserwujemy wahania hurtowych cen paliw – mówi Bogdan Mucha, prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji w Żaganiu. – Przewiduję, że w tym półroczu będą podwyżki, ale nie będą one drastyczne. Bez paniki. 

15 i 16 grudnia ubiegłego roku prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy dla prądu i gazu na 2017 rok. Średnio o 12,2 proc. od stycznia do marca wrasta cena gazu dla klientów biznesowych. Ceny abonamentowe pozostają bez zmian. Jeśli chodzi o energię elektryczną, to w tym roku wzrasta tak zwana opłata przejściowa, wynikająca z ustawy o odnawialnych źródłach energii. Przeciętne gospodarstwo domowe zapłaci rocznie o ok. 50 zł więcej.

Ceny za dostawę wody i odbiór ścieków w Żaganiu nie wzrosną przynajmniej do kwietnia 2017 roku. Będą się kształtować na poziomie cen z 2016 r., czyli 4,34 zł netto za metr sześcienny pobranej wody, 4,69 zł brutto. Za odprowadzenie metra sześciennego ścieków płacimy 7,92 zł netto i 8,55 zł brutto. Nową politykę cenową będzie kształtowała ustawa „Prawo wodne”. Obecnie płacimy 7 groszy opłaty środowiskowej za każdy metr pobranej wody. Mówi się o tym, że po powstaniu spółki „Wody Polskie”, ta stawka może wzrosnąć do 60-70 groszy, zaś ceny będą kształtowane na szczeblu centralnym, a nie samorządowym. Samorządy nie będą już miały wpływu na ustalane taryfy.

W tym roku Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej ustaliło, że pensja minimalna wzrasta z 1.850 do 2.000 zł brutto, czyli o 150 zł brutto. 13 zł wynosi minimalna stawka godzinowa. – Mam obawy, czy wzrost płacy minimalnej pokryje wszystkie podwyżki, które szykują się w ciągu roku – powątpiewa pan Marian. – A najbardziej przerażają mnie opłaty związane z samochodem. Mam starego opla i już się boję, ile będę musiał zapłacić za OC. Na razie staram się o tym nie myśleć, bo mam jeszcze kilka miesięcy.  

W tym roku wzrasta również akcyza. Na wysokość podatku już nie ma wpływu cena rynkowa sprowadzonego do Polski samochodu, a pojemność silnika i poziom emisji spalin. Preferowane są auta nowe. Sprowadzanie starych, kopcących  „rzęchów” przestaje się opłacać. 

(mt)

Na razie ceny żywności nie wzrosły, ale nikt nie wie, co będzie sie działo w ciągu kolejnych miesięcy.