Radni powiatu żagańskiego przyjęli uchwałę o statucie związku powiatowo-gminnego, który ma powstać do prowadzenia wspólnego transportu publicznego.

Obowiązek opracowania programu i prowadzenia transportu publicznego przez gminy i inne jednostki samorządu terytorialnego wynika z ustawy, która ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku. Miasto Żagań jest do niej przygotowane, ponieważ posiada własną sieć komunikacyjną, przystanki, tabor, kierowców i Miejski Zakład Komunikacji.

Od ponad rok powiat wraz z gminami opracowywał statut nowego związku, który miał zapewnić transport dla wszystkich swoich członków. Został on zatwierdzony podczas ostatniej sesji (31 marca 2017 r.), chociaż z zastrzeżeniami. – To prawda, że prace nad statutem były prowadzone od dawna – zastrzega Zbigniew Białkowski, żagański radny powiatowy i dyrektor Departamentu Oświaty i Infrastruktury w Urzędzie Miasta Żagań. – Jednak szczegóły nie są dla nas satysfakcjonujące.

Chodzi o wstępne wyliczenia wpłat do związku, wyliczonych między innymi na podstawie dochodów i potrzeb transportowych poszczególnych udziałowców. – Na podstawie statutu łatwo można policzyć, że na przykład gmina Szprotawa będzie musiała zapłacić ok. 95 tys. zł, miasto Żagań 75 tys. zł, gmina Brzeźnica 11 tys. zł, zaś powiat żagański 6 tys. zł – wyjaśnił Z. Białkowski. To zrozumiałe, że największe gminy będą ponosiły największe koszty, ale wobec tego ich głos powinien być liczony proporcjonalnie do udziałów.

Według statutu każdy udziałowiec będzie miał tylko jeden głos.

Z. Białkowski i Tomasz Kwarciński, radny powiatowy z Żagania prosili radę powiatu o wstrzymanie się z podjęciem uchwały i ponowne przemyślenie niektórych zapisów statutu, jednak został on i tak przyjęty większością głosów. To nie znaczy, że zasady nie mogą być zmienione przez udziałowców. W każdej chwili będą oni mogli podjąć decyzję o ustaleniu poprawek.

O komentarz poprosiliśmy burmistrza Daniela Marchewkę. – Sprawa proporcjonalności głosów do udziałów była poruszana podczas spotkań, a także pisemnie już w lipcu ubiegłego roku – wyjaśnia burmistrz. –  Do projektu statutu wnieśliśmy ok. 20 uwag. Skupiliśmy się na kwestii, która w tej chwili okazała się problematyczna, czyli finansowania. Jeśli mamy działać solidarnie, to nie może być tak, że posiadając jeden głos miasto przekazuje kwotę ponad 70 tys. zł, a powiat ma taki sam głos, chociaż jego kwota to ok. 6 tys. zł. Na spotkaniu dotyczącym wspólnego transportu sugerowałem, aby określić, jakie koszty będzie ponosić cały związek, a następnie wyliczoną kwotę podzielić równo, między udziałowców. Czyli każdy płaci po równo i każdy ma taki sam głos. Drugim sposobem może być podzielenie kosztów i głosów podobnie, jak w Łużyckim Związku Gmin, czyli głosy zależą od udziałów.

Burmistrz dodaje, że podczas spotkania przedstawiciele starostwa sugerowali konieczność pilnego przyjęcia statutu, zaś ostateczne uzgodnienia miały przyjść później. Obecnie na temat statutu przyjętego przez powiat wypowiadają się rady gmin i już słychać obiekcje i niezadowolenie z takie podziału wkładu. – Musimy szukać kompromisu – podkreśla D. Marchewka.   

W sesji powiatu wzięli również udział rodzice niepełnosprawnych dzieci ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Żaganiu oraz przedstawiciele nauczycielskiej Solidarności. 

(mt)

©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.