sesja powiatowa

Awantura na sesji w powiecie. Rodzice niepełnosprawnych dzieci i związkowcy z nauczycielskiej Solidarności oburzeni. – Po raz kolejny nie dopuszczono nas do głosu – denerwowali się.

Na czwartek (27 kwietnia), na godz. 8.00 została zwołana sesja Rady Powiatu Żagańskiego. W porządku obrad znalazły się tylko cztery punkty, razem z otwarciem i zamknięciem sesji. Nie było interpelacji, ani odpowiedzi na nie. Mimo tego przed rozpoczęciem sesji do przewodniczącego zgłosili się Julia Twardosz, szefowa nauczycielskiej Solidarności i Dariusz Niedzielski członek zarządu regionu NSZZ Solidarność Oświaty i Wychowania w Zielonej Górze. – Podczas ostatniej sesji nie zostałam dopuszczona do głosu – wytykała J. Twardosz. – A chciałam wykazać radnym, że odpowiedź zarządu powiatu na naszą skargę skierowaną do prezydenta RP zawiera wiele niezgodnych z faktami informacji.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy Specjalnego Ośrodka Szkolno Wychowawczego w Żaganiu. W grudniu ubiegłego roku zarząd w z dnia na dzień odwołał jego dyrektorkę Renatę Sochę. To wywołało sprzeciw i protesty całej społeczności szkolnej. Ostatecznie decyzja została uchylona, a dyrektorka przywrócona na stanowisko. Jednak nauczyciele, rodzice i związkowcy twierdzą, że ich placówka jest miedzy innymi pozbawiana części należnej subwencji oświatowej i szykanowana na wiele sposóbów. Te i inne zarzuty stanowiły podstawę do napisania skargi do prezydenta Andrzeja Dudy, którą otrzymał podczas wizyty w Żaganiu. Skarga od prezydenta trafiła do wojewody, a następnie wróciła do powiatu.

O interpelacje i tryb zwołania sesji dopytywał radny Tomasz Kwarciński (Żagań). Dostał  odpowiedź, że to sesja zwyczajna, zwołana na wniosek zarządu, a ilość punktów i zagadnień poruszanych podczas obrad zależy od wnioskodawcy. Prosił o włączenie interpelacji do porządku, jednak starosta Henryk Janowicz (gmina wiejska Żagań) nie wyraził na to zgody. Tym samym nie tylko radni nie mogli zadawać pytań, ale również goście, którzy zgłosili zamiar zabrania głosu nie zostali do niego dopuszczeni. 

W punkcie poświęconym uchwałom radni zajęli się zmianami w budżecie. Rozdysponowano ponad 4 mln zł z ubiegłorocznych wolnych środków. Pieniądze zostały przeznaczone m.in. na dopłatę do inwestycji drogowych, do zakupu karetek dla szpitala i innych przedsięwzięć.

Radny Zbigniew Białkowski (Żagań) dopytywał, z jakiego powodu zmieniono plany sprzedaży nieruchomości. – Zakładano sprzedaż nieruchomości powiatowych na kwotę 770 tys. zł, a teraz okazuje się, że sprzedaż opiewa na 220 tys. zł?

Wskazywał również, że zadłużenie powiatu wynosi 18,760 mln zł, a w planach jest emisja obligacji – czyli faktycznie kolejna pożyczka, na ponad 4 mln zł. To razem daje ponad 23 mln zł długu.  

Starosta odpowiedział, że powiat ma wiele nieruchomości gruntowych, ale nie musi się ich pozbywać, gdy nie ma koniunktury. Stwierdził też, że sytuacja samorządu jest dobra, bo są prowadzone inwestycje, a dług nie rośnie.

Punktem na który czekali związkowcy i rodzice z SOSW było podjęcie uchwały w sprawie odpowiedzi na skargę społeczności szkolnej do prezydenta RP. Radny Roman Śliwiński (Szprotawa) przewodniczący komisji rewizyjnej stwierdził, że komisja uznała skargę za całkowicie bezzasadną. – Ja również jestem członkiem komisji rewizyjnej, ale głosowałem za uznaniem skargi za zasadną – zaznaczył Z. Białkowski. – Ponieważ wiele odpowiedzi zarządu na skargę mnie nie przekonało. 20 kwietnia przyszedłem na spotkanie w tej sprawie do SOSW. Byłem sam, chociaż zaproszona była cała rada. Zobowiązałem się jeszcze raz zaprosić radnych i złożyć interpelację w tej sprawie, chociaż nie mam tej możliwości, ponieważ nie ma punktu poświęconego interpelacjom.

– Pan prezydent został zaproszony przez pana starostę na spotkanie z mieszkańcami – podkreślał starosta H. Janowicz. Zaznaczył, że prezydentowi coś wręczono, ale on nie wie co. Gdyby w powicie źle się działo, a on źle zarządzał, to by go prezydent nie zaprosił na uroczystości 3 maja.

Po tej deklaracji radni większością głosów uznali skargę za bezzasadną, a przewodniczący Mirosław Gąsik (Szprotawa) zamknął obrady. To wywołało oburzenie zebranych gości. – Czemu nie chcecie na wysłuchać! – denerwowali się. – Już czas na referendum w sprawie odwołania całej rady powiatu i zarządu! – Jak pan traktuje ludzi? – pytał wzburzony D. Niedzielski.

Rodzice denerwowali się, że po raz pierwszy od lat, w tym roku ich dzieci nie pojadą w czasie wakacji na turnus rehabilitacyjny, bo są problemy z jego dofinansowaniem. Starosta odpowiedział im, że to nie jego sprawa, tylko Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.

(mt)

©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.