22 grudnia 2018 roku w wieku 68 lat zmarł Henryk Zawadzki, wieloletni nauczyciel w Publicznej Szkole Podstawowej nr 5, działacz Lubuskiego Związku Brydża Sportowego, gorliwy kibic Czarnych Żagań. Henryk Zawadzki był Sędzią Okręgowym i instruktorem w piłce ręcznej siedmioosobowej, Instruktorem I Klasy w tenisie stołowym, wielokrotnie odznaczanym medalami za zasługi w tenisie stołowym oraz za wybitne zasługi dla sportu szkolnego. Był on również działaczem Polskiego Związku Brydża Sportowego, wieloletnim organizatorem turniejów brydżowych w Sławie (do 2017 roku również organizatorem turniejów brydżowych w żagańskim Pałacu). Henryk Zawadzki był również działaczem Polskiego Związku Piłki Nożnej – członkiem Zarządu Wojewódzkiego.

Jako zawodnik brydża sportowego Henryk Zawadzki zdobył Mistrzostwo Województwa Lubuskiego w parach mikstowych oraz został zwycięzcą turniejów różnej rangi.

27 grudnia na cmentarzu komunalnym w Żaganiu, w ostatniej drodze, towarzyszyli bliskim licznie mieszkańcy, a wśród nich przyjaciele, przedstawiciele władz miasta i powiatu.

Tak Pana Henryka Zawadzkiego wspomina jeden z jego wychowanków – Sebastian Galasiak:

“Henryk Zawadzki – nie sposób o Nim powiedzieć kilka słów – po prostu się nie da. Pan Heniu “Kiero” dla wielu z nas to spory czas w życiu. Pan Henryk był dla nas wychowawcą, trenerem, opiekunem, kierownikiem, współpracownikiem, przyjacielem.

Osobiście doświadczyłem z Panem Henrykiem kontaktów w każdej postaci. Nasza znajomość rozpoczęła się blisko 30 lat temu, w chwili gdy przyszedłem na pierwszy turniej tenisa stołowego do szkoły nr 5 w Żaganiu i tam poznałem Pana Henia jako trenera wymagającego, surowego bez możliwości negocjacji.

Jak ja każdej soboty walczyłem o to, aby być zauważony przez Pana Henia, aby móc pojechać na zawody tenisowe szczebel wyżej! Ile było wylanych łez, odcisków, bólu złości na trenera i w końcu, gdy już myślałem, że mam to w końcu – jadę, jako przeciwnika dostałem córkę Agatę, albo syna Marcina i od początku drabinka do pokonania.

Oczywiście przegrywałem.

Nasze kontakty z biegiem lat były coraz częstsze. Był moim kierownikiem w Klubie Czarni Żagań, trenerem, opiekunem na obozach.  Z biegiem czasu również powiernikiem wielu problemów, jakie młody człowiek w średniej szkole i początkowych latach studiów doświadcza. Pamiętam jak kiedyś zapytałem “Kiero, co myślisz o mojej grze?” odpowiedział: “Chusteczkowa ta twoja Piłka, ale będziesz dobrym trenerem, ale najlepiej przyjdź do zarządu klubu i działaj dla piłkarzy”. Tak zrobiłem i wiele lat miałem okazję być trenerem młodzieży i prezesem klubu dzięki Kierownikowi Henrykowi Zawadzkiemu.

To był okres, w który miałem zaszczyt wstąpić do grona przyjaciół Henryka. Wspólne rozmowy, wyjazdy na mecze Czarnych Żagań, Zagłębia Lubin, planowania, obozy, jubileusze. Dzięki Heniowi udało się zorganizować wiele dobrego dla żagańskiego sportu.

KIERO ZAWADZKI był znaczącą częścią mojego życia i na pewno Postacią o której nigdy nie zapomnę. Prawdziwy przyjaciel, będzie mi go brakowało, bo był naprawdę wspaniałym człowiekiem.”