26 maja 2020 roku odbyło się spotkanie w sprawie naboru dzieci do klas pierwszych w miejskich szkołach. Ponieważ z uwagi na niż demograficzny w przyszłym roku szkolnym w ławkach zasiądzie zaledwie 195 maluchów (podczas gdy w poprzednich latach było ich nawet 400, w tym roku 258), w kilku miejskich placówkach zmniejszona zostanie liczba otwieranych oddziałów. Sytuacja taka będzie miała miejsce w PSP 5 oraz w PSP 1. Grono pedagogiczne i dyrekcja ostatniej z placówek zorganizowała spotkanie z przedstawicielami władz miasta, aby przedstawić swoje postulaty dotyczące utworzenia drugiego oddziału w szkole. Brak drugiej klasy pierwszej część środowiska nauczycieli i rodziców odbiera bowiem jako wygaszanie placówki. Jak podkreślił w trakcie spotkania zastępca burmistrza Sebastian Kulesza, w przyszłym roku mniejsza ilość dzieci pozwala utworzyć w całym mieście tylko 10 klas pierwszych. Aby zapewnić pracę nauczycielom we wszystkich miejskich szkołach powstanie ich 11. Otwarcie drugiej klasy pierwszej w PSP 1 spowoduje utratę pracy nauczycieli w innych szkołach, w których taka klasa nie zostanie stworzona. Już teraz w PSP 2 (szkole podobnej wielkości) istnieją 2 oddziały szkolne mniej niz w “jedynce”. Zarządzanie oświatą w mieście polega na trosce o wszystkie placówki. Co ważne, powstanie w nowym roku szkolnym jednej klasy pierwszej w PSP 1, zgodnie z planem pracy szkoły złożonym przez dyrektora jednostki, nie wiąże się z utratą pracy przez żadnego z pedagogów.
Głównym kryterium przyjęć dzieci do szkół jest rejonizacja. W obwodzie placówki jest tylko 11 uczniów klasy pierwszej. Do tej grupy dołączone zostaną dzieci spoza rejonu i zostanie utworzona klasa. Nie ma możliwości stworzenia drugiej klasy z dzieci pochodzących wyłącznie z rejonów innych placówek lub spoza Żagania. Jest natomiast możliwość podjęcia prac nad ilością ulic przypisanych do poszczególnych obwodów, ale jak podkreślił zastępca burmistrza Sebastian Kulesza, w dobie niżu demograficznego jest to mieszanie łyżeczką w szklance herbaty bez cukru. Dzieci z każdym rokiem jest coraz mniej i działania podejmowane przez magistrat nakierowane są przede wszystkim na zapewnienie naboru w każdej z placówek. Nie ma możliwości, aby to wyłącznie wybór rodzica decydował o pójściu dziecka do wybranej przez siebie szkoły publicznej, bo takie postępowanie doprowadziłoby do tego, że w Żaganiu funkcjonowałyby jedynie dwie szkoły podstawowe.
– Jestem absolwentem “Jedynki” i nigdy nie chciałem szkodzić szkole. Przedstawianie tej sytuacji jako próby wygaszania placówki jest nieprawdą – zaznaczył Sebastian Kulesza – Jako nauczyciel, który zmuszony był szukać pracy w zawodzie wiem, jakie uczucie niepewności Państwu towarzyszy. Jednak zgodnie z zatwierdzonymi arkuszami prac szkół, otwarciem klas pierwszych w każdej placówce, w przyszłym roku szkolnym żadnemu nauczycielowi w Żaganiu nie grozi utrata pracy. I to jest nasz priorytet. Pamiętajmy, że w innych miejskich szkołach powstaje mniej klas pierwszych niż bywało wcześniej, jednak nigdzie działania takie nie są nazywane “wygaszaniem” placówki. Dlaczego? Dlatego że nie ma mowy o takim działaniu. Mając o połowę mniej dzieci niż kilka lat temu, nie da się otworzyć takiej samej liczby oddziałów szkolnych.
Swoje argumenty za powstaniem drugiej klasy pierwszej w “jedynce” przedstawiła dyrektor szkoły Małgorzata Kalinowska, Romana Błahuta, prezes oddziału ZNP w Żaganiu (która zatwierdziła plan pracy szkoły zakładający utworzenie tylko jednej klasy pierwszej w “jedynce”), nauczyciele, przedstawicieli rady rodziców, emerytowani pracownicy szkoły. Następnie o zabranie głosu w sprawie poproszono przewodniczącego miejskiej komisji oświaty, Krzysztofa Sieńko. Jako ostatni odpowiadali na pytania przedstawiciele władz miasta. Naczelnik Wydziału Oświaty Mariusz Krugły przedstawił zebranym rosnące koszty funkcjonowania miejskiej oświaty przy równoczesnym obniżeniu subwencji oświatowej. Na spotkanie zaproszono lokalne media oraz radnych.
Materiał Kamili Wilczyńskiej z TVP Gorzów Nie będzie drugiego oddziału 1 klasy w Szkole Podstawowej nr 1 w Żaganiu?