Tak o sobie mówił Jarosław Skorulski, współautor publikacji zapisków księżnej Dino z Zatonia, podczas spotkania autorskiego w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej im. Papuszy w Żaganiu, w czwartek 14 grudnia.

Jarosław Skorulski jest naczelnikiem Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta w Zielonej Górze, historykiem i działaczem stowarzyszenia „Nasze Zatonie”. Ze swoim synem Radosławem napisał legendy zielonogórskie, które bezpłatnie trafiły do bibliotek w Zielonej Górze. Jego ostatnim dziełem są „Kroniki księżnej Dino. Zapiski z Zatonia z lat 1840-1861”. Zapiski księżnej z języka francuskiego przełożyła Kamila Witucka, która wraz z J. Skorulskim wzięła udział w spotkaniu. – 10 lat temu kupiłem byłą stajnię księżnej w Zatoniu, którą adaptowałem na dom – opowiedział anegdotę autor. – Od tego czasu mówię o sobie, że jestem stajennym księżnej Dino. W miejscu, gdzie stały żłoby dla koni są łóżka mojej rodziny, a tam, gdzie stały powozy, trzymam swój skromny samochód.

Okładka współczesnej publikacji nawiązuje do czterotomowych kronik księżnej Doroty, które ukazały się w 1910 roku w Londynie. Pomysł na wydanie jej zapisków stworzonych w Zatoniu narodził się rok temu, podczas spotkania z francuskim Towarzystwem Talleyrandów.

– Książkę zadedykowałem Marianowi Świątkowi i Mirosławowi Tomiczowi z Żagania – podkreślił J. Skorulski. – Prowadziłem z nimi rozmowy o historii, które zostały nagle przerwane przez los. Z M. Świątkiem rozmawiałem telefonicznie na tydzień przed jego śmiercią. Zdaję sobie sprawę, że opowiadanie o księżnej w jej rodzimym Żaganiu jest karkołomne, ale podejmuję wyzwanie.

W czasach księżnej Doroty Talleyrand-Perigord w żagańskim pałacu pracowało mnóstwo ludzi. To było bardzo ruchliwe i gwarne miejsce. Urzędnicy oczekiwali od niej podejmowania mnóstwa decyzji. Działo się wiele przedsięwzięć, przyjeżdżało mnóstwo gości. Żeby trochę odpocząć od tego zgiełku księżna uciekała do pałacu w Zatoniu, który jest obecnie dzielnicą Zielonej Góry.

Na spotkanie przyszli żagańscy regionaliści, pasjonaci historii, a także liczna reprezentacja Towarzystwa Przyjaciół Żagania. – Myślę, że warto nawiązać kontakt ze stowarzyszeniem „Nasze Zatonie” i Jarosławem Skorulskim – zaznaczyła Maria Piątek z TPŻ. – Łączy nas postać księżnej, dla której Żagań i Zatnie były bliskie.

Książka J. Skorulskiego i K. Wituckiej jest bezpłatna. Można ją znaleźć w bibliotekach w Zielonej Górze, trafiła też do pasjonatów Zatonia.

Małgorzata Trzcionkowska

Fot. Adam Żyworonek

W spotkaniu autorskim z Jarosławem Skorulskim i Kamilą Witucką wzięli udział pasjonaci historii z Żagania.

©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.