dav

Izabella Gaweł, kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej i Magdalena Śliwak, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej przedstawiły radnym komisji oświaty informacje o swojej działalności za ubiegły rok.

W środę (19 kwietnia) w sali nr 13 magistratu zebrali się radni komisji oświaty. – Chcemy się zająć sprawozdaniami z działalności Centrum Kultury, OPS i MBP – wyliczył na początku posiedzenia przewodniczący komisji, radny Krzysztof Sieńko. – Zaprosiliśmy też dyrektora Zbigniewa Białkowskiego, aby zapoznać się z analizą zatrudnienia pracowników niepedagogicznych w placówkach oświatowych.

Beata Tołpa, dyrektor CK przed komisją usprawiedliwiła swoją nieobecność. Reszta zaproszonych gości wzięła udział w obradach.

Biblioteka również elektronicznie

Główne dochody biblioteki w ub. roku to dotacja w wysokości 825 tys. zł. Książnica pozyskała ponad 36 tys. zł z dwóch programów. Otrzymała też 10 tys. zł z powiatu, na prowadzenie biblioteki powiatowej. Za te pieniądze udało się zakupić nowe komputery i książki. W ub. roku w zbiorach było 123.512 woluminów. Udało się kupić 1.992 woluminy za prawie 39 tys. zł. Po zlikwidowanej Bibliotece Pedagogicznej w Pałacu Książęcym MBP przejęła ok. 1 tys. woluminów.

Biblioteka ma 3.982 zarejestrowanych czytelników. Wypożyczono 85.995 książek. Ponad 64 tys. razy skorzystano z książek, czasopism, itp. na miejscu. 54.858 osób odwiedziło bibliotekę w pałacu oraz jej filie. W ub. roku biblioteka zorganizowała 520 imprez dla dorosłych, dzieci i młodzieży. Wzięło w nim udział w sumie ok. 13,5 tys. osób. Były to m.in. spotkania w klubach dyskusyjnych, przedstawienia, spotkania autorskie, ferie i wakacje w bibliotece, itp.

– Naszą najnowszą ofertą są książki elektroniczne – zaznaczyła M. Śliwak.  Nasi czytelnicy raz w miesiącu będą mogli pobrać kody. To drogie przedsięwzięcie, dlatego chcemy wejść w konsorcjum z innymi książnicami. To pozwala na korzystanie z nowości. Już dwa dni po premierze w Empiku książki są dostępne w sieci.

Pomoc społeczna w środowisku i jadłodajni

Budżet OPS to ok. 5 mln zł, z tego1,5 mln zł pochodzi z programów rządowych. Jedne z największych kosztów pochłania utrzymanie mieszkańców Żagania w placówkach opiekuńczych, leczniczych i rodzinach zastępczych. Dofinansowanie miasta do utrzymania 53 dzieci wynosi 170 tys. zł. Dzieci w placówkach ok. 100 tys. zł. Utrzymanie 27 osób w domach pomocy społecznej kosztuje 679 tys. zł. – Miesięczny koszt pobytu jednego mieszkańca DPS to 3,2 – 3,6 tys. zł – wyliczyła Izabella Gaweł. – Mieszkańcy mają najczęściej niskie emerytury, w wysokości 1,6 tys. zł. Resztę musi dopłacić gmina. Staramy się pomagać osobom starszym i wymagającym opieki, aby możliwie długo mogły zostać w swoich środowiskach.

Zasiłki stałe pochłaniają ok. 1 mln zł. Pracownicy OPS mówią, że liczba podopiecznych z roku na rok rośnie. Usługi opiekuńcze dla samotnych i schorowanych od 8 lat realizuje PCK. Obejmują one ok. 60 osób. Ośrodek utrzymuje Dom Dziennego Pobytu, dla ludzi na tyle sprawnych, aby samodzielnie przyjść na zajęcia. A oferta jest bardzo ciekawa. To m.in. zajęcia dotyczące zdrowego stylu życia, kulturalne, itp. Ważną kwestią jest dożywianie dorosłych i dzieci. Dwie kucharki z OPS są na stałe oddelegowane do jadłodajni na placu Klasztornym.

Szkół na razie nie czeka rewolucja

– W ubiegłym i poprzednim roku szkolnym zatrudnienie pracowników niepedagogicznych pozostaje prawie bez zmian – tłumaczył dyrektor Zbigniew Białkowski, szef Departamentu Oświaty i Infrastruktury w magistracie. – W sumie placówki zatrudniały w 2015 roku pracowników niepedagogicznych na 122,63 etatach, zaś w 2016 roku na 133,84 etatach. Niewielkie różnice w zatrudnieniu wynikały z tego, że w części szkół zostały uruchomione oddziały przedszkolne od trzylatków, co wiązało się z koniecznością przyjęcia pomocy dla wychowawczyń. Była też na przykład pani, która na 0,5 etatu pracowała jako praczka. W związku z tym, że więcej dzieci zaczęło korzystać drzemki w oddziałach przedszkolnych, przybyło jej obowiązków i dostała cały etat.

Dyrektor zaznaczył, że w związku z reformą oświaty i likwidacją gimnazjów w ciągu najbliższego roku i jeszcze kolejnego nie będzie większych zawirowań kadrowych. Później, gdy odejdą oddziały gimnazjalne, samorząd będzie robił wszystko, żeby możliwie najmniejsza liczba zarówno nauczycieli, jak i pracowników niepedagogicznych straciło zatrudnienie.

(mt)

fot. Małgorzata Trzcionkowska

 ©℗ Materiał oraz zdjęcia są chronione prawem autorskim. Dalsze rozpowszechnianie artykułu i zdjęć tylko za zgodą Urzędu Miasta Żagań.