22 marca 2016 roku Burmistrz Daniel Marchewka spotkał się z mieszkańcami miasta na czacie organizowanym przez Gazetę Lubuską. W ramach godzinnej rozmowy o Żaganiu pojawiły się następujące pytania:

Uczestnik czatu – Czy UM zamierza podjąć jakiekolwiek działania – oczywiście w granicach swoich możliwości – w sprawie remontu linii kolejowej 275 i 14 od Miłkowic do granicy państwa, który obecnie stoi pod znakiem zapytania z powodu braku zainteresowania samorządu dolnośląskiego (pomimo przeznaczonych na ten cel pieniędzy w ramach krajowego programu)? 2. Dlaczego MZK nie zapewnia połączeń autobusowych z miasta na dworzec PKP przynajmniej w godzinach odjazdu najpopularniejszych pociągów? 3. Dlaczego w Żaganiu nie tworzy się ciekawych, alternatywnych inicjatyw kulturalnych, nawiązujących do tego, co dzieje się w świecie współczesnej kultury?

Odpowiedź burmistrza – 1. Popieramy każdą inicjatywę, mającą na celu ratowanie linii kolejowych. 2. Jesteśmy w trakcie wprowadzania nowych rozwiązań komunikacyjnych i nowego rozkładu jazdy, łącznie z ewentualnym, darmowym transportem dla mieszkańców miasta. 3.To bardzo trafne pytanie. Myślę, że jeśli chodzi o kulturę, to w naszej części województwa Żagań się wyróżnia. Jednak nie jestem z tego w pełni zadowolony i obecnie podjąłem kroki w celu przewartościowania oferty kulturalnej miasta, nowego podejścia do kultury oraz powrotu do Żagańskiego Pałacu Kultury i idei promowanych przez pana Adama Stawczyka. O rezultatach wkrótce poinformuję mieszkańców. Niespodzianką będzie to, co się wydarzy u nas w sezonie letnim (kulturalnym).

Uczestnik czatu – Często przejeżdżam przez Żagań i przyzwyczaiłem się do skandalicznego braku dworca PKS, ale dlaczego na ul. Żaganny nie ma nawet zatoczki dla autobusów? Kto odpowiada za tą niebezpieczną sytuację? 

Odpowiedź burmistrza – Bardzo się cieszę, że Pan o to pyta. Mamy takie samo zdanie w tej kwestii. Na najbliższej, piątkowej sesji przedkładam Radzie Miasta projekt zamiany zagospodarowania przestrzennego tej części miasta, gdzie powstanie galeria (w której znajdzie zatrudnienie ok. 100 osób, głównie kobiet), a od frontu będzie punkt przesiadkowy dla pasażerów z prawdziwego zdarzenia. Z pewnością Pan wie, że dworzec PKS nigdy nie był własnością miasta, tylko własnością prywatnej spółki, która sprzedała ten teren za kilka milionów złotych. A oczekiwania podróżnych zostały złożone na barki samorządu.

Obecnie zabiegamy o wyremontowanie przez PKP S.A. naszego historycznego dworca PKP, przy ul. Kolejowej. Wrocławskie PKP jest skłonne zrewitalizować dworzec całkowicie ze swoich środków. A następnie oddać miastu część powierzchni w dzierżawę. W otoczeniu dworca również wiele się zmieni i powstanie drugi punkt przesiadkowy, obsługujący komunikację miejską oraz międzymiastową.

Uczestnik czatu – Witam, w czerwcu będzie już 3 lata gdzie Pan piastuje fotel Burmistrza, moje pytanie: co uważa Pan za swój największy sukces przez te 3 lata, czy powstała w Żaganiu przez ten czas jakaś firma, która w tym momencie liczy przynajmniej 10 osób. Z góry dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź burmistrza – Naszym sukcesem jest rozwój 34 Brygady Kawalerii Pancernej, lokalizacja 119 leopardów w Żaganiu, i co za tym idzie większe zatrudnienie w wojsku. Co do inwestycji, to z tego, co wiem, żagańscy przedsiębiorcy rozwijają swoją działalność i zwiększają zatrudnienie, z całą pewnością więcej, niż 10 osób. Z danych PUP wynika, że 31 maja 2013 było 1.692 osoby, 31 maja 2015 było 1.092 osoby. Różnica jest czytelna.

Uczestnik czatu – Chciałbym przypomnieć ze w Żaganiu nie pracują tylko wojskowi, co dla nas….. zwykłych ludzi?

Odpowiedź burmistrza – Ja nie dzielę ludzi na wojskowych i “zwykłych” ludzi. Natomiast w żadnym miejscu nie powiedziałem, że rozwój 34BKPanc. jest zasługą tylko burmistrza, a bardzo wielu mieszkańców Żagania, którzy o to zabiegali.

W trakcie czatu do redakcji gazety zadzwonił mieszkaniec z pytaniem o “dziurę w Rynku”.

Odpowiedź burmistrza – To dla mnie bardzo kłopotliwa kwestia. Została ona już opisana w jednej z gazet lokalnych. Potwierdzam, iż zwróciłem się do właściciela nieruchomości z propozycją bezpłatnego dostarczenia ziemi i jej transportu (gdybyśmy musieli zapłacić, to koszt wyniósłby ok. 60 tys. zł). Wieczysty dzierżawca wyraził na to zgodę, następnego dnia kontaktował się ze mną jego pracownik, w celu omówienia szczegółów. Mówił, że dokumenty w tej sprawie mają już przygotowane i dzwoni z polecenia szefa. Kilka dni później, niestety, właściciel rozmyślił się. Moja propozycja jest nadal aktualna. Jednocześnie przyspieszyliśmy zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, oczekiwane przez właściciela. W myśl argumentów przez niego podanych, że odkopanie dziury byłoby dla niego zbyt kosztowne, co ma swoje uzasadnienie, będziemy starać się, aby możliwie szybko rozpoczął budowę w tym miejscu.

Uczestnik czatu – Co ze strefą przemysłową w Żaganiu, gdzie tylko jest jedna firma, czy ma Pan jakiś inwestorów, plan działania, w związku z zwiększeniem miejsc pracy w Żaganiu?

Odpowiedź burmistrza – Złożyliśmy wniosek do Specjalnej Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Wcześniej przejęliśmy grunt w porozumieniu z Pana zakładem pracy. Jeśli jest Pan w tej chwili w pracy, to proszę zapytać o szczegóły swoich przełożonych. Kontynuując: mamy złożony wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o uzbrojenie strefy przemysłowej przy ul. Asnyka, wybudowanie tam inkubatora magazynowo-biurowego. Wraz z pozostałymi gminami szacujemy wartość projektu na 33 mln zł.

Burmistrz podziękował uczestnikom czatu za ciekawe pytania i godzinną rozmowę. Już dzisiaj zapraszamy Państwa na kolejne wirtualne spotkanie z Danielem Marchewką za pośrednictwem Gazety Lubuskiej.